Wyobrażałam sobie swojego anioła stróża. Tego, który się spóźnił w dniu moich urodzin. No a potem wyrosłam. I zrozumiałam, że mój anioł stróż nigdy nie będzie miał umowy na czas nieokreślony. (str. 133).
Tak czy inaczej, w moim wieku żadne marzenie nie jest świeżej daty. Wszystkie są stare.
I w tej właśnie chwili zrozumiałem, że jest Pani kimś osobliwym. Że są kobiety niepodobne do żadnej innej. Że nie jest Pani niczyją kopią, jest Pani kimś.
Nie oceniaj każdego dnia po tym, co zbierzesz, ale po tym, co wysiejesz.
Lubię życie takie jak dzisiaj, ale życie warto przeżyć tylko wówczas, gdy można je przeżyć z przyjacielem.
(...) wiem, że zawsze będą ją nosić w sobie. I to właśnie jest wieczność.
Kiedy w drzwiach szafy jest klucz, to znaczy, że jej właściciel nie życzy sobie, żeby ktokolwiek ją otwierał.
- Nie sądzi ksiądz, że to Bóg pierwszy zdradził ludzi?
Ksiądz Cedric wydawał się zszokowany moim zapytaniem.
- Bóg jest tylko miłością.
- Jeśli Bóg jest tylko miłością, siłą rzeczy zdradza: miłość jest zdradą.
- Violette, pani naprawdę myśli to, co mówi?
- Zawsze myślę to, co mówię, proszę księdza. Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo. A to znaczy, że i On kłamie, daje, kocha, odbiera i zdradza. Jest jak każdy.
Umieszczenie zdjęcia na grobie to ważna rzecz. Inaczej jest się tylko nazwiskiem. Śmierć zabiera również twarze.
Wyjechałam stąd, ale wróciłam, bo muzyka tego miasta, ludzie, słoneczne dni, dwie główne ulice i alejki w supermarkecie, w którym co tydzień robię zakupy, to moje życie.
...ludzi, których przeznaczeniem jest się spotkać, łączy niewidzialna nić, że ta nić może się poplątać, ale nigdy się nie zerwie. (str. 139).
Ładne nazwisko jeszcze nikomu nie przeszkodziło w tym, by zostać draniem.
Uwielbiam śmiać się ze śmierci, nagrywać się z niej. To taki mój sposób na poskromienie jej. Wtedy przestaje być taka ważna. Drwiąc z niej, pozwalam życiu wziąć nad nią górę, zapanować.
Bóg ma dobry gust, choć nie zawsze jest sprawiedliwy.
Morze to niebo, które usiadło na ziemi.
Cokolwiek robię, gdziekolwiek jestem, zawsze mam Cię przed oczyma, myślę o Tobie...
Śmierć spowalnia życie tego lub tej, co pozostaje.
- A teraz te słoiki można przechowywać co najmniej przez cztery lata. Ale widzisz, wszyscy ci ludzie, którzy spoczywają na tym cmentarzu, coś tam sobie odłożyli. I po co im to było? My nie będziemy na nic czekać i już dziś wieczorem otworzymy sobie jeden taki słoik.
Chłopiec to trochę jak dziki kwiat, głóg, rośnie sam, jeśli ma co jeść, pić i w co się ubrać, kiedy mu się mówi, że jest ładny, silny. Chłopiec rośnie dobrze, jak ma ojca. Dziewczynka to bardziej skomplikowana sprawa, (Str. 455).