Dziewczynka i statek nr 8", czyli obraz kończący serię (co do tego miałem całkowitą pewność), tak naprawdę był już gotowy, ale stanąłem jeszcze raz przed sztalugami, aby mu się przyjrzeć w świetle rzucającym coraz dłuższe cienie. [...] Pracowałem nad tym obrazem zdecydowanie dłużej od innych - powoli docierało też do mnie, że stanowi on podsumowanie ich wszystkich - a końcowy efekt był niepokojący. Na tyle niepokojący, że za każdym razem, kończąc malowanie, zakrywałem go płachtą. Teraz przyglądając mu się chłodnym (taką miałem nadzieję) okiem, uznałem, że określenie "niepokojący" niezbyt do niego pasuje: ten widoczek był po prostu kurewsko przerażający. Patrząc na niego, odnosiło się wrażenie, że ma się przed sobą mózg uchwycony z profilu.
Rób więcej, myśl mniej – oto recepta Jacka Sawyera na prostą drogę do zdrowia psychicznego.
- W sądzie zaczną od najmniej poważnego zarzutu, a skończą na najgorszym. Zarzut numer jeden: stawianie oporu podczas zatrzymania. Chwilowo nie przyznaję się pan do winy. Zarzut numer dwa: napaść kwalifikowana. I to nie tylko na tę kobietę. Nieźle przyłożył pan też policjantowi, zanim pana skuł. Nie przyznaję się pan do winy. Zarzut numer trzy: zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem. Może potem zmienią to na usiłowanie zabójstwa, ale na razie to tylko gwałt...O ile w przypadku gwałtu można użyć słowa "tylko". Nie przyznaje...
- Zaraz - przerwał mu Morris. Dotknął podrapanego policzka i poczuł...nadzieję. - Ja kogoś zgwałciłem?
- Owszem - odparł Cafferty takim tonem, jak się ucieszył.
- (...) Dam wam tylko cenną radę: nie spierdolcie swojej przyszłości. Nie dla flaszki na szkolnej potańcówce, której za rok nawet nie będziecie pamiętać.
Na liście interakcji odhaczał wszystkie obowiązkowe punkty, a potem wracał do swoich książek. Istniała bowiem otchłań, a książki zawierały magiczne zaklęcia pozwalające wydobyć z niej to, co ukryte: wszystkie wielkie tajemnice.
Ten świat smutny jest tylko dla tych, co nie stracili rozumu.
Jak mawiał jego ojciec, w życiu dobrze mieć cele. Pomagają przetrwać w trudnych chwilach.
Zastanawiał się jak to jest, poczuć w głowie kulę, czy to będzie po prostu nagła ciemność, czy też faktycznie poczuje jak myśli są rozrywane na strzępy.
Na widok tych nadciągających chmur burzowych człowiek czuje się bardzo mały, a kiedy dręczą cię zmartwienia albo wątpliwości, dobrze poczuć się małym.
Miłość ma zęby, którymi kąsa, a rany nigdy się nie zabliźnią. Żadne słowo ani kombinacja słów nie zdoła zasklepić tych miłosnych ugryzień. Jest wprost przeciwnie - w tym sęki. Jeśli rany zaschną, słowa giną wraz z nimi.
Młodzi ludzie często czują ból...czasem wielki ból...ale to niezupełnie to samo co
cierpienie.
Stał w Nowym Ulepszonym Warsztacie, czując krople potu na czole i na jajach. Nie ma klucza. Świetnie. I co pocznie? Chwyci siekierę Bobbi i zabawi się w Jacka Nicholsona w „Lśnieniu”? Wyobraził to sobie. Trach, bach, chrup: „Idzie GAAARDENER!”. Trudno jednak byłoby ukryć skutki takiej akcji przed powrotem pielgrzymów z Adoracji Świętego Włazu.
- A teraz wyznaj mi swoje grzechy.
- Wszystkie? - zapytał ze zdziwieniem.
- Postaraj się dokonać reprezentatywnego wyboru - odparł sucho Callahan. - Zdaje się, że mamy jeszcze coś do zrobienia przed zachodem słońca.
Inspektorze, jestem pod wrażeniem, pańską umiejętność dedukcji przewyższa jedynie pański urok osobisty i wyjątkowa długość męskiego organu rozrodczego.
Oto coś innego, w co wierzę: jeśli udajesz się do bardzo mrocznego miejsca (...) to powinieneś zabrać ze sobą mocną latarkę i oświetlać nią wszystko. Jeśli zaś nie chcesz widzieć, to, na litość boską, po co w ogóle zapuszczasz się w ciemność?
Mój nauczyciel Vannay zwykł mówić, że jest tylko jedna reguła, od której nie ma żadnego wyjątku: przed zwycięstwem przychodzi pokusa. A im większe jest ostateczne zwycięstwo, tym większej trzeba oprzeć się pokusie.
Trzy okresy w życiu mężczyzny to rzeczywiście młodość, wiek średni i jak to się, do cholery, stało, że tak szybko się zestarzałem?
Nasze wspomnienia także maja głosy. Czasami podnoszą smutną wrzawę, niczym uniesione ręce, pomstujące w ciemności.
Powiedz mu, że dobrze robi ze złych powodów, a przez to myli się od początku do końca