Jak pan chce w Polsce szczęśliwie żyć, musi mieć pan pieniądze i miedziane czoło. Inaczej nic z tego.
Dlatego świętą rację miał Jerzy Giedroyc, przestrzegając przed Polską, którą nadal mają rządzić trumny Piłsudskiego i Dmowskiego. Wszelako ażeby gruntownie to pojąć i wyciągnąć z tej diagnozy wnioski, trzeba krztyny trzeźwego, antynostalgicznie nastawionego względem przeszłości rozumu. O rozum zaś było u nas prawie zawsze trudniej niż o rozwagę i odwagę.
Zwrócił pan uwagę, że strasznie narzekamy? Ciągle słyszę, że to dziś szalenie niepopularne: narzekać. Ale co robić, skoro jedyną dobrą rzeczą, jaką można powiedzieć o Polsce, jest to, że mamy bardzo przystojne dziewczęta. One może nie zawsze są mądre, ale przynajmniej dobrze wyglądają.
Jedyną dobrą rzeczą, jaką można powiedzieć o Polsce, jest to, że mamy bardzo przystojne dziewczęta. Zła zaś to ta, że wolimy pójść w niedzielę do kościółka, a po mszy zapomnieć o wszystkim. Tak jest bezpieczniej. Polacy są, jak to powiedział Norwid, wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem.