Zrzucił skórę, a krzyczał, jakby go z niej obdzierano.

Był polskim poetą, satyrykiem i aforystą używającym pseudonimu Stach. Pochodząc z uszlachconej rodziny żydowskiej, w okresie międzywojennym związał się z ruchem lewicowym. W swojej twórczości używał formuły starożytnych sentencji, posługując się ciętym dowcipem, kalamburami i skrótami myślowymi. Potrafił trafnie komentować współczesną mu rzeczywistość.
• Profesje Stanisława Jerzego Leca: poeta; satyryk • Narodowość:
polska
• Data urodzenia: sobota, 6 marca 1909 • Data śmierci: sobota, 7 maja 1966
• Cytaty z książek Stanisława Jerzego Leca: Myśli nieuczesane
Zrzucił skórę, a krzyczał, jakby go z niej obdzierano.
Ze stołu pańskiego spada czasem biesiadnik.
Za taniochę ludek chętnie drogo płaci.
Z trwogi narodu rzadko rodzi się tchórz.
Z każdą nową falą nowe bałwany.
Wielu z tych, co wyprzedzili swój czas, musieli nań czekać nie w najwygodniejszych pomieszczeniach.
W walce idei giną ludzie.
Ustrój ustrojem – a panuje konsternacja.
Tyrani ścinali ręce trzymane na pulsie.
Tłum krzyczy jednymi wielkimi ustami, ale je tysiącem małych.
Tego, co ma plecy, całują i niżej.
Taki stan panuje w państwie, jaki w nim rządzi.
Śmiałek: je z ręki tyrana.
Śmiał się jedynie w duchu, i to Ustaw.
Ślepy, głuchoniemy obywatel jest błogosławieństwem dla państwa.
Statki kosmiczne i niedostatki ziemskie.
Są wielkie ustroje, które opierają się na samych drobnoustrojach.
Są urodzeni mężowie stanu – wyjątkowego.
Płaszczyzna porozumienia – idealne pole walki.
Pijani zwycięstwem popadają w nałóg.