Miłość nadprzyrodzona tylko wtedy może być praktykowana, wcielana i zamieniana w czyny, kiedy inne władze duszy są jej służebnicami, a samo ciało, za ich pośrednictwem, jej sługą!
Miłość Boga jest wtedy czysta, kiedy równą wdzięczność budzi w nas i radość, i cierpienie.
Masochiści podniecają się pozorem okrucieństwa, bo nie wiedzą, czym jest okrucieństwo – w ten sposób miłość staje się bezosobowa.
Szaleństwo miłości nie szuka dla siebie wyrazu.
Sprawiedliwość i uczciwość są stałymi uciekinierami z obozu zwycięzców.
Są na ziemi trzy tajemnice, trzy rzeczy niepojęte. Piękno, sprawiedliwość i prawda.
Potrzeba takiego życia zbiorowego, które, otaczając każdą istotę ludzką ciepłem, pozostawi wokół niej wolną przestrzeń i ciszę. Współczesne życie jest tego przeciwieństwem.
Porządek społeczny nie może być niczym innym jak równowagą sił… Tylko równowaga unicestwia siłę.
Pokora jest pewnym stosunkiem duszy do czasu. To zgoda na czekanie.
Trzeba chcieć albo tego, co konkretnie istnieje, albo tego, co zupełnie nie może istnieć, a jeszcze lepiej – jednego i drugiego.
Za każdym razem, gdy znosimy ból, możemy sobie rzetelnie powiedzieć, że to świat, porządek świata wchodzi nam w krew.
Tylko przeszkody zaprzątają myśl i podniecają. Gdzie nie ma przeszkód, myśl nie znajduje oparcia.
Tylko dla tego, kto znał choćby przez chwilę czystą radość, a stąd także smak piękności świata – bo to jedno i to samo – tylko dla niego nieszczęście jest czymś rozdzierającym.
Teraźniejszość jest czymś, co nas wiąże. Przyszłość tworzymy sobie w wyobraźni. Tylko przeszłość jest czystą rzeczywistością.
Świadome poddanie wszystkich naturalnych władz duszy miłości nadprzyrodzonej – to wiara.
Sztuka transpozycji prawd jest jedną z najważniejszych i najbardziej zaniedbanych.
Piękno: to, czego się nie chce zmieniać. Dobro: nie chcieć zmieniać czynem (nieinterwencja). Prawda: nie chcieć zmieniać myślą (poprzez złudzenie).
Nieszczęśliwi najbardziej potrzebują ludzi mogących poświęcić im swoją uwagę.