Nie można udawać swojej osobowości, pasji lub celu.

Sir Richard Charles Nicholas Branson to urodzony w 1950 roku angielski przedsiębiorca cieszący się statusem miliardera. Jest twórcą Virgin Group - konglomeratu około 400 firm.
Powiązane tematy: bogacze
• Profesje Richarda Bransona: przedsiębiorca, businessman, inwestor • Narodowość:
brytyjska
• Data urodzenia: wtorek, 18 lipca 1950
Nie można udawać swojej osobowości, pasji lub celu.
Ludzie są jak kwiaty. Jeśli ich podlewasz, rozkwitają, jeżeli jesteś niemiły - więdną.
Powinniśmy się skupiać na tym co nas łączy, a nie na tym co nas dzieli.
Opiekuj się ludźmi, a wtedy będą się opiekować /twoim/ biznesem.
Szczęście ma miejsce, kiedy determinacja spotyka okazję.
Firmy muszą zachowywać się jak rekiny, aby przetrwać. Jeżeli nie będą przeć do przodu, utoną.
Jeśli chcesz być milionerem, zacznij z miliardem dolarów, i uruchom nową linię lotniczą.
Moją filozofią jest: jeżeli mam jakieś pieniądze, to inwestuję je w nowe przedsięwzięcia, nie pozwalam im siedzieć w miejscu.
Moim generalnym podejściem do życia jest radowanie się każdą minutą, każdego dnia. Nigdy nie robię niczego z uczuciem w stylu: "O Boże, muszę to dzisiaj zrobić".
Jedna rzecz jest pewna w biznesie - Ty, i wszyscy wokół, będziecie popełniać pomyłki.
Robienie pieniędzy nie było moim bodźcem, chciałem tylko walczyć z wielkimi firmami.
Okazje biznesowe są jak autobusy, zawsze przyjedzie następny.
Biznes musi wciągać, musi być zabawny, i musi ćwiczyć twoje kreatywne instynkty.
Na szczęście nie jesteśmy publiczną firmą, jesteśmy prywatną grupą firm i mogę robić co chcę.
Byłem dyslektykiem, nie rozumiałem systemu szkolnego, na pewno nie przeszedłbym testów na IQ. To był jeden z powodów opuszczenia szkoły w wieku 15 lat. Jeżeli coś nie wzbudza mojego zainteresowania, to tego nie łykam.
Absurdalne jachty, prywatne samoloty, wielkie limuzyny, nie spowodują większej przyjemności z życia, za to wysyłają okropny sygnał do ludzi którzy dla nich pracują. Było by o wiele lepiej, gdyby te pieniądze wydać w Afryce - chodzi o osiągnięcie balansu.
Moja matka była zdeterminowana aby uczynić nas niezależnymi. Kiedy miałem cztery lata, zatrzymała samochód kilka mil od domu, i zmusiła mnie do znalezienia do niego własnej drogi przez pola. Zgubiłem się beznadziejnie.
Nie przypominam sobie momentu w swoim życiu, kiedy nie czułbym miłości mojej rodziny. Byliśmy rodziną w której jeden zabiłby za drugiego - i nadal jesteśmy.
Oczywiste jest z naszego własnego punktu widzenia, że zasadniczym wyzwaniem jest osobiste wyzwanie.
Chciałem być redaktorem albo dziennikarzem, nie za bardzo chciałem być przedsiębiorcą, jednak szybko odkryłem, że muszę nim zostać, aby utrzymać magazyn na chodzie.