Uważam, że sztuka powinna pełnić społecznie funkcję zadawania pytań i jeżeli tak spojrzymy na to, kim jest artysta, zadawaczem pytań, to ma prawo zadać każde pytanie. Nie jest to równoznaczne z narzucaniem odpowiedzi.
To ogromna sztuka napisać prostą piosenkę, którą kupią miliony ludzi. Nie rozumiem pogardy dla takiej twórczości. Dla mnie sztuka, udziwnienia to często ściema, to wbrew pozorom nie jest takie trudne. Ale zrobić coś, co jest skuteczne – to jest sztuka.
Jeśli ma się coś do powiedzenia, zazwyczaj siedzi to w głowie, w sercu, czy innym miejscu. Nie wierzę w konieczność zaistnienia dramatyzmu w procesie twórczym. Tworzenie jest ciężką pracą. Jeśli chce się to robić, trzeba się do tego przygotować, skoncentrować. Coś takiego jak natchnienie jest chyba błędnym określeniem.