W mojej karierze szachowej nigdy nie byłem zmotywowany do osiągania konkretnych celów. Zawsze zależało mi na nauce, aby być lepszym za każdym razem, gdy gram. Teraz mam cel, aby być pierwszym graczem, który osiągnie 2900 punktów rankingowych w szachach. Najważniejsza jest ścieżka, która mnie tam zaprowadzi.
Nie lubię myśleć w sposób zorganizowany, jestem chaotyczny i mam wyraźne skłonności do lenistwa. Mój trener to zauważył i w zasadzie pozwolił mi ćwiczyć to, na co akurat miałem ochotę. (…) Praca według rozpiski godzinowej w ogóle mnie nie bawi. Systematyczna nauka by mnie zabiła.