Teatr jest bardziej stały w swojej wierności wobec aktora, mniej wybredny. Inny jest też charakter pracy nad rolą. W filmie czuję, że jestem bardziej prawdziwa. Gdy płaczę, to robię to naprawdę, a w teatrze używa się pewnych wypracowanych technik, również po to, by osiągnąć powtarzalność co wieczór. W teatrze się gra, a w filmie się jest.