W Małej Czarnej albo w Małym Czarnym Żakiecie nigdy się nie wygląda ani zbyt elegancko, ani dość elegancko.
Rzeczy, które nosisz, nie muszą ci pasować, Ty musisz pasować rzeczom.
W elegancji nie chodzi o wypchaną szafę ani o wypchany portfel.
Jeśli nie masz eleganckiej sylwetki, nie zmieni tego najelegantsza sukienka. Chłopka z Etiopii może być szalenie elegancka, a bardzo bogata kobieta wyglądać nieciekawie.
Czym jest styl? Zaczyna się od zerwania z konwencją, od strzaskania powszechnie uznanej rzeczywistości.
Moda jest jak muzyka, tyle nut... I trzeba nimi grać. Każdy z nas musi stworzyć własną melodię.
Jeśli zapytacie, jaki jest największy wynalazek w modzie, którego autorem chciałbym być, powiem: żałuję, że to nie ja wymyśliłem białą koszulę. Dla mnie koszula to podstawa wszystkiego. Wszystko inne przychodzi potem.
Moda jest całkowicie powierzchowna. Tak jest i musi to przyjąć do wiadomości każdy, kto wybiera ten zawód.
W modzie musisz najpierw coś zniszczyć, żeby na powrót stworzyć, pokochać, czego nienawidziłeś, i znienawidzić, co kochałeś.
Kiedy się słyszy projektantów narzekających na wymagania swojej profesji, chciałoby się powiedzieć: ludzie, opanujcie się - to są tylko sukienki.
Nienawidzę ludzi z branży, którzy utknęli w tej czy innej epoce i w związku z tym wydaje im się, że świat oszalał. Ze światem wszystko w porządku - zmienia się.
Moja osobowość medialna to marionetka. A ja pociągam za sznurki. Najważniejsze to nie poplątać sznurków.
Stworzyłam swoją własną rzeczywistość. Zbudowałem system pojęć, dzięki którym orientują się w życiu. Oto luksus - siedzę sobie w samym środku prywatnego świata, który jest mój.
Uważam, że praca to spokój, opanowanie, organizacja. Nienawidzę histeryzowania.
Kiedy byłem młody, u początków kariery postawiłem sobie za cel pracować więcej niż inni, żeby wykazać im, jak bardzo się mylą.