Pytanie internauty: Czy jest Pan gotów założyć koalicję z Samoobroną?
Jarosław Kaczyński: Nie. My byliśmy głównym wrogiem Samooobrony do niedawna. Ja jestem przeciwnikiem mówienia o koalicjach przed wynikiem wyborów. Mamy dwa wyraźne zakazy, które dziś obowiązują w samorządach, a będą też obowiązywać w nowym parlamencie – SLD i Samoobrona. A dziś powinno się powiedzieć odwrotnie – Samoobrona i SLD.
Czasy rządu Mazowieckiego się skończyły. Interesy dawnej nomenklatury i interes społeczeństwa są ze sobą sprzeczne. Hybrydalny system władzy Jaruzelski – Mazowiecki musi przestać istnieć.
Czy ludzi, którzy dopasowali się do PRL, trzeba traktować jako trwale wykluczonych? Czy nie włączyć części z nich w budowę nowego państwa?
Często osobiście udziela się w tej dziedzinie, a także toleruje tutaj osoby takie jak poseł Niesiołowski, poseł Palikot, poseł Nowak, poseł Karpiniuk, poseł Graś, minister Kopacz. Toleruje to wszystko, czego w żadnym wypadku tolerować w Wysokiej Izbie nie można.
Co do konopi no to na pewno trzeba walczyć z marihuaną. Ale czy marihuana jest z konopi? Chyba nie... ja nic na ten temat nie wiem... w każdym razie, nie wiem, jak pan łączy marihuanę z konopią, z konopiami, ale na pewno z narkomanią trzeba walczyć.
Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu.
Była to teczka dotycząca agenta o pseudonimie Bolek, chodziło o Lecha Wałęsę, był to właściwie jeden dokument. Był to opis wydarzeń, jakie miały miejsce w Stoczni Gdańskiej już po głównej fali strajków – albo przy końcu grudnia 1970, albo w styczniu 1971 r. Był to opis dość przejrzysty, wielostronicowy, z wymienianiem nazwisk. Chodziło o jakieś zamieszanie w stoczni, kilkusetosobowe wiece. Na moje stwierdzenie, że tego Wałęsa nie mógł napisać, bo by nie potrafił, jako że tekst był dość spójny, w miarę gramatyczny, a w każdym razie zrozumiały, Milczanowski odpowiedział mi: Co ty, nie wiesz, jak było? – on najpierw opowiedział to temu ubekowi, a później tamten mu to podyktował. I dlatego ten tekst jest taki.
Był komunistycznym, ale jednak patriotą [...] Opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia.
Będziemy czcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej, póki żyjemy; nikt nie może nam tego zakazywać.
BBC, które jest zwykle podawane jako przykład niezależności i obiektywizmu, jest w oczywisty sposób lewicową radiostacją i ten obiektywizm odnosi się co najwyżej do lewicy.
Bardzo się cieszę, bo trudno sobie wyobrazić w tym parlamencie marszałka lepszego, lepiej przygotowanego, o większym doświadczeniu parlamentarnym i jednocześnie sprawniejszego intelektualnie.
Bardzo byłbym zdziwiony, gdyby się okazało, że pewne rozumowanie prawne, które przedstawiła w swoim piśmie do wojewody mazowieckiego pani Gronkiewicz-Waltz, pisząc jednocześnie, że będzie ono brane pod uwagę przez Trybunał Konstytucyjny, rzeczywiście było przez Trybunał zastosowane. Z tego wynikałoby, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest z góry o orzeczeniach Trybunału informowana. To byłby jeszcze jeden argument za tym, że trzeba się nad nową konstrukcją Trybunału bardzo poważnie zastanowić. Mam nadzieję, że orzeczenie będzie zgodne z oczywistym prawem i nie będzie żadnych cyrkowych sztuczek prawnych. Trzeba się nad nową konstrukcją Trybunału bardzo poważnie zastanowić.
Ale Pan bez przerwy to samo, pan nie wytrzymuje, pan rozumie, że siła moich argumentów jest taka, że pan nie ma żadnych szans.
A jak było naprawdę? Czas rządu Olszewskiego to czas, kiedy polska gospodarka po przeszło dwóch latach spadku zaczęła się znów rozwijać. Łgano w żywe oczy, łgano wprost bezczelnie, wyśmiewano słynne pytanie Jana Olszewskiego: Czyja będzie Polska?, przeciwstawiając mu pytanie: Jaka będzie Polska?, chociaż związek tych dwóch spraw jest nawet dla kogoś słabo rozgarniętego zupełnie oczywisty.
Agent albo wariat.
18 osób było „przeciw” obecności Marcina Libickiego na liście PiS, a 6 było „za”, co oznacza, że decyzja była jednogłośna..