Ale czasami najprostsze rozwiązanie jest tak blisko nas, że go nie dostrzegamy.
(...) że raz wypowiedziane kłamstwo już zawsze nam towarzyszy. Ciąży nad naszymi relacjami na wieki.
Kiedy jesteś młody, nie zdajesz sobie sprawy, jak cienka jest granica między koloryzowaniem a szaleństwem.
(...) często zastanawiałem się, jakie to uczucie, gdy masz wszystkie marzenia na wyciągnięcie ręki, zakładasz zielony strój, o którym zawsze marzyłeś, i nagle, puf, wszystko znika w jednej chwili.
Większość osób religijnych nie wierzy w dogmat, Ash. Bierzemy z niego, co chcemy, a odrzucamy to, co nam nie odpowiada. Tworzymy własną jego wersję, dobrego albo mściwego Boga, aktywnego albo wycofanego, wszystko jedno. Po prostu staramy się wziąć z tego coś dla siebie. Może wiarę, że my będziemy żyć wiecznie, podczas gdy ci, których nie lubimy, będą się smażyć w ogniu piekielnym. Może coś bardziej konkretnego: pieniądze, pracę, znajomych. Wystarczy tylko zmienić wersję.
(...) błędem jest budowanie teorii, gdy nie zna się wszystkich faktów, gdyż wtedy przekręca się fakty, aby pasowały do teorii, zamiast czynić odwrotnie.
Musi być panu ciężko. Nic nie wiedzieć o swojej przeszłości...
Przykro mi.
Lekarze, którzy tego nie rozumieją, którzy traktują cię jak strukturę anatomiczną wymagają naprawy, jak MacBooka w Genius Barze, nie tylko utrudnią ci odnalezienie się w całej sytuacji, ale taż nie postawią właściwej diagnozy. Czasami, jak Simon w tamtej chwili, jesteś przerażony i zbolały, zdenerwowany i zdezorientowany, gdy siadasz naprzeciwko lekarza, który zaraz powie coś, co zmieni twoje życie. Może to być coś najgorszego na świeicie, najlepszego albo pośredniego.
(...) życie to ciąg ryzykownych decyzji, nieustającego składania na szali argumentów "za" i "przeciw" (...).
Najgłupsi są ci, którzy mają się za nieomylnych. Najgłupsi są ci, którzy nie zdają sobie sprawy, że ich wiedza jest ograniczona.
Kiedy zaczniesz wciskać kit, pozostaje ci tylko wciskać go dalej.
Nie był pewny, czy sam tego chce. Czy chce mieć trzy siostry? Nie. Czy chce albo potrzebuje ojca? Nie. Był samotnikiem. Wybrał życie w pojedynkę, na pustkowiu. Najlepiej mu było ze sobą samym.
Został porzucony w lesie na pewną śmierć i jakimś cudem przeżył. Takie doświadczenie na pewno wpływa na
człowieka, kształtuje go, przesądza o tym, kim później jest
i co robi.
...Patrzył, jak odchodziła. Myślał o tym, co powiedziała, o tej cienkiej linii odzielającej sny od koszmarów, a potem, kiedy w końcu znikła za rogiem, odwrócił się.....
Boże, uwielbiał te wyjątkowe chwile, kiedy się odprężała i bywała nieco nieprzyzwoita. Na ułamek sekundy zapomniał o nieznajomym. Tylko na ułamek sekundy......
Tak się czasami dzieje. Ludzie przywiązują się do swoich prześladowców, zwłaszcza małe dzieci, które niewiele rozumieją.
Ekstremizm i przemoc są nieskomplikowane, niepowstrzymane, spektakularne. Racjonalność i rozwaga – trudne, wyczerpujące, nieefektowne.
W życiu dominują szarości. To problem dla większości ludzi. Łatwiej postrzegać świat jako czarno-biały. Ktoś jest albo dobry, albo zły.
(...) nie mam nerwicy natręctw, ale to jak ze skalą Kinseya, jestem przekonany, że wszyscy cierpimy na nią w mniejszym lub większym stopniu.
Kluczem do wyboru dobrego asystenta i harmonijnej z nim współpracy jest wzajemne zrozumienie.