Podobnie jak ptak w locie niesiony jest dzięki parze skrzydeł, tak praktyka Dhammy opiera się na dwóch kontrastujących ze sobą właściwościach, których zrównoważony rozwój jest konieczny do osiągnięcia stałego postępu. Te dwie właściwości to wyrzeczenie i współczucie.
Sam umysł, pozornie trwały i stabilny, rozpuszcza się w strumień Ćittas pojawiających się i znikających z bytów chwila po chwili, przychodzących znikąd i zmierzających donikąd, a jednak bez przerwy trwających w sekwencji.
Budda naucza, że uczucie jest nieodłącznym elementem świadomości, ponieważ każdy akt poznania jest zabarwiony jakimś afektywnym tonem.
Musimy być przygotowani i skorzy do odkrywania prawdy nawet kosztem naszej wygody. Prawdziwe bezpieczeństwo zawsze leży po stronie prawdy, a nie po stronie komfortu.
Narzędziem Buddy, które uwalnia umysł od pragnień, jest zrozumienie.
Jak jezioro niewzruszone żadnym wiatrem, skoncentrowany umysł refleksyjnie odzwierciedla wszystko, co znajduje się przed nim, dokładnie tak, jak jest.
Uważność ujawnia doświadczenie w czystej bezpośredniości. Ujawnia obiekt takim, jakim jest, zanim został pomalowany konceptualną farbą, pokryty interpretacjami.
Zazwyczaj, nasze nieoświecone próby osiągnięcia bezpieczeństwa są zarządzane przez krótkowzroczny, ale władczy egoizm zaprogramowany z punktu widzenia własnego “ja”. Zakładamy, że posiadamy trwały rdzeń indywidualnego bytu, właściwie istniejące ego, i tym samym nasze różne plany i projekty przybierają kształt tak wielu działań zapobiegających zagrożeniom własnego “ja” i promują jego dominację w ogólnym schemacie rzeczy. Buddha stawia ten punkt widzenia na głowie, wskazując, że niepokój jest mrocznym bliźniakiem ego. Deklaruje, że wszystkie próby zabezpieczające korzyści ego nieodzownie powstają z przywiązania, i że sam akt przywiązywania toruje drogę dla upadku, gdy obiekt, którego się trzymamy zanika, tak jak wszystko w naturze.
Na tym świecie wszystko się zmienia z wyjątkiem dobrych i złych uczynków; podążają za tobą, tak jak cień podąża za ciałem.