Niezrównanych mistrz breweryj,
Nasz przyjaciel menażerii,
Hipopotam przy niedzieli,
Zamiast pluskać się w kąpieli,
Woli - wierzcie lub nie wierzcie -
Iść na spacer na przedmieście,
Gdzie nie bywa nikt znajomy,
I, obchodząc rzędem domy,
Budzić stukiem je kopyta,
Wszystko to, by - gdy zapyta
Gniewny głos spoza drzwi: "Kto tam?"
Odrzec rymem: "Hipopotam"