Niezrównanych mistrz breweryj,
Nasz przyjaciel menażerii,
Hipopotam przy niedzieli,
Zamiast pluskać się w kąpieli,
Woli - wierzcie lub nie wierzcie -
Iść na spacer na przedmieście,
Gdzie nie bywa nikt znajomy,
I, obchodząc rzędem domy,
Budzić stukiem je kopyta,
Wszystko to, by - gdy zapyta
Gniewny głos spoza drzwi: "Kto tam?"
Odrzec rymem: "Hipopotam"
Pewien masarz, chociaż sam gbur,
Raz, skuszony przez kalambur,
Chciał bić słonia na słoninę
"Wara - robiąc groźną minę,
Ryknie słoń - nie głupim skóry
Tracić dla literatury"
Miałem jako dziecko szereg brzydkich narowów. Nie będę tu mówił o podsłuchiwaniu pod drzwiami, targaniu za ogon kotów, łapaniu much, by dosypać je jako przyprawę do rodzinnego rosołu, ani o innych rozrywkach tego niewinnego wieku. Byłem nieznośnie niecierpliwy.
O zmierzchu szept w wiklinach tajemniczy kusi
Dziewczynę, co te strony niespokojnie mija,
Bo z słodkiego zachwytu, co ją w gardle dusi,
Wzdryga się, jakby śliska musnęła ją żmija,
Ale w wodzie zastygło przedwieczorne złoto,
A ponad wodą ptaki i zapachy letnie,
O! Jakże ci się oprzeć, szumiąca tęsknoto,
Kiedy trzciny tak grają, jak pogańskie fletnie?
Droga poprzez polskość na Zachód, na którą skierowała mnie matka, okazała się w rzeczywistości drogą na Wschód, którego częścią miał się stać po wojnie mój kraj - Polska. Oto paradoks mojego losu.
Śmiem twierdzić, że nie tylko konsumpcja napojów wyskokowych, ale i wiele życiowych komplikacji wywodzi się z nadmiernego bogactwa naszej mowy.
Nie różnice poglądów dzielą ludzi, lecz różnice poziomu.
Absurdalność Zła Absolutnego jest oczywista dla każdego, kto myśli w kategoriach racjonalnych. Dlatego autor Hioba każe Szatanowi zjawiać się przed Panem w uznaniu jego zwierzchnictwa; dlatego w naśladowanym z Hioba prologu Fausta Goethego Mefistofeles uzasadnia kpiąco dyplomatyczne stosunki, jakie utrzymuje z Bogiem. Bóg zaś ze swej strony widzi w nim mimowolnego sojusznika.
Jeśli wartość utworu mierzyć natchnieniem, to powstaje z kolei pytanie, czym mierzyć wartość natchnienia.
Odwaga staniała, rozum podrożał.