W najbogatszym kraju w historii świata, ta ekonomia Obamy zmiażdżyła klasę średnią. Przychody rodziny spadły o 4000 dolarów, ale ubezpieczenie zdrowotne wzrosło, ceny żywności wzrosły, rachunki są wyższe a ceny benzyny są dwókrotnie wyższe. Dzisiaj więcej amerykanów budzi się w nędzy niż kiedykolwiek wcześniej.
Ten Prezydent wstaje każdego ranka, patrzy na Amerykę i jest dumy, że może ogłosić: `Mogło być gorzej`. Mogło być gorzej? To jest to czym ma być Amerykanin? Mogło być gorzej? Oczywiście że nie. To co definiuje nas jako amerykanów to nasze niezachwiane przekonanie że wiemy iż musi być lepiej.
Wyrażę to bardzo jasno - w przeciwieństwie do Prezydenta Obamy, nie podniosę podatków dla średniej klasy. Jako prezydent, będę bronił świętości życia, będę honorował instytucję małżeństwa, i zagwarantuję najważniejszą wolność Ameryki: wolność religijną.
Rozpocznę swoją prezydenturę od pracy. Prezydent obama rozpoczął od przeprosin. Powiedział: Ameryka była dyktatorem dla innych narodów. Nie Panie Prezydencie, Ameryka wyzwoliła inne narody od dyktatorów.