Posłała mi uśmiech, który poczułem w kieszeni na biodrze.
Uprzejme spojrzenie i uśmiech znaczą często więcej, niż udana rozmowa.
Zaopiekowanie się chorym, przyjęcie do domu wygnańca, nawet przebaczenie winnemu – nabierają wartości jedynie dzięki uśmiechowi, który nadaje blask świętu. Łączymy się uśmiechem ponad różnicami języków, kast i partii. Jesteśmy wyznawcami jednego Kościoła: ten drugi człowiek z jego zwyczajami i ja z moimi. Czy ten rodzaj radości nie jest najcenniejszym owocem naszej cywilizacji?
Rzeczy istotne najczęściej nie mają ciężaru. Uśmiech często jest czymś istotnym.