Hazardziści grają w taki sam sposób jak kochankowie się kochają a opoje piją: na umór, powodowani koniecznością, pod wpływem nieodpartej żądzy.
Nie obstawiam zakładów i nie gram w pokera, ale jeżeli są miliony Polaków, którzy to robią, to powinniśmy wszyscy czerpać z tego korzyści.
Chciałbym aby ludzie zrozumieli, że hazard nie jest złą rzeczą jeżeli trzyma się go w pewnych ramach oznaczających, że jest jedynie zabawą i rozrywką.
Lubię hazard i nie mam z tym problemu, ale myślę że ludzie chcą z tego zrobić problem ponieważ nie znają dokładnie sytuacji.