Zmęczenie życiem jest rzeczą nie do zniesienia; łatwo wtedy o śmierć.
Filozofia musi być energią; jej wysiłkiem i celem powinno być udoskonalenie człowieka. [...] Niech wiedza będzie nektarem. Używać życia - jakiż to marny cel i nędzna ambicja! Bydlę używa życia. Myśleć - oto prawdziwy triumf duszy.
Kierunek
Gdzie kto będzie po śmierci, za życia odgadnie:
Gdzie chylił się za życia, tam po śmierci wpadnie.
Żyć w spokoju i być tym, kim jesteś, czyli być sobą, to jedno i to samo. Ego powiada: może kiedyś w przyszłości zaznam spokoju - jeśli to czy tamto się wydarzy, jeśli osiągnę to czy owo, jeśli zostanę kimś. Albo mówi: nigdy nie zaznam spokoju, ponieważ kiedyś w przeszłości coś się wydarzyło. Posłuchaj tylko historii opowiadanych przez ludzi. Wszystkie można by zatytułować: "Dlaczego teraz nie mogę spokojnie żyć". Ego nie wie, że twoja jedyna szansa na spokój jest teraz. A może wie i boi się, że to odkryjesz. Spokój jest w istocie końcem istnienia ego.
Jak żyć t e r a z w spokoju? Zawierając pokój z chwilą teraźniejszą. Chwila teraźniejsza to pole, na którym toczy się gra życia. Nie może się ona rozgrywać gdzie indziej. Gdy już zawrzesz pokój z chwilą teraźniejszą, zobacz, co się dzieje, co możesz robić lub jakie wybrać działanie lub raczej co życie robi za twoim pośrednictwem. Tajemnicę sztuki życia, sekret wszystkich sukcesów i szczęścia, można ująć w trzech słowach: jedność z życiem. Być jednością z życiem to być jednością z Teraz. Rozumiesz wtedy, że to nie ty żyjesz swoim życiem, lecz życie żyje tobą. Życie jest tancerzem, a ty tańcem.
Myślę, że czwarta rewolucja przemysłowa stworzy świat, w którym będziemy mieć mniejsze zapotrzebowanie na siłę roboczą, a produkcję będzie można w dużym stopniu zrobotyzować. Pytanie, na które musimy odpowiedzieć, brzmi: Jaki jest cel życia? Do tej pory cel naszego życia określaliśmy jako produkcję i konsumpcję. Być może teraz przejdziemy od tej narracji do dzielenia się i troski. Widać już pierwsze oznaki. Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, to nie marzą już o posiadaniu dużej willi. Są znacznie mniej uzależnieni od konsumpcji. To właśnie ta generacja zmusi firmy do pójścia w ich ślady.
Trzeba konsekwentnie odmieniać życie przez przypadki, pilnować końcówek. A jak się nie jest pewnym, sprawdzić w słownikach, pisali je mędrcy.
- Musimy, droga pani, robić rzeczy bezcelowe. Inaczej nasze życie byłoby płaskie i nijakie, jak życie tych tam... [...] Potrzeba irrealna jest tym, co różni nas od zwierząt. Nie nasze myślenie, nie mądre księgi. Musimy robić rzeczy niepotrzebne, nieprzydatne, których żywot jest krótki, lecz olśniewający, rzeczy, które zadziwiają, nawet jeżeli zaraz się je zapomni. Nasze istnienie musi być pełne takich fajerwerków. Inaczej popadlibyśmy w niepokój i stali się bezpłodni.
Życie jest czymś w rodzaju poligonu doświadczalnego, bardzo wymagającego. Odtąd będzie się liczyło wszystko, co zrobisz, każda myśl i każdy uczynek, lecz nie dlatego, żeby cię potem ukarać albo nagrodzić, ale dlatego, że to one budują twój świat.
Życie należy uczynić apetycznym.
Byłoby pięknie tak żyć podług siebie, nikomu się nie tłumaczyć, nie mieć nad sobą pana, nie bać się Kozaka, z Kościołem dobrze trzymać, ziemię uprawiać, handlować, dzieci rodzić, mieć własny sad i sklep, choćby najmniejszy. Uprawiać za domem ogród, zbierać warzywa.
To konstelacja, a nie sekwencja, jest nośnikiem prawdy. Dlatego psychologia podróżna opisuje człowieka w równoważnych sytuacjach, nie usiłując nadać jego życiu żadnej przybliżonej nawet ciągłości. Życie ludzkie składa się z sytuacji.
Nie ma prawdziwego odsłonięcia się, kiedy odsłania się w nas tylko dorosły. Bycie dorosłym jest zawsze pozostawaniem w masce. Człowiek prawdziwie dojrzały sprowadza się do dziecka, od którego się zaczął. Tylko to dziecko zawiera całą naszą prawdę, bo cała nasze prawda tkwi w samotności, opuszczeniu, straconych złudzeniach, dziecinnym oczekiwaniu uwagi ze strony całego świata. (...) To, co później robi się w życiu, jest ciągłym prowadzeniem dialogu ze sobą jako dzieckiem.
(…) życie wydaje mi się jakimś ohydnym nałogiem, nad którym już dawno straciło się kontrolę. Czy rzucałaś kiedyś palenie?
Wiadomo przecież, że prawdziwe życie odbywa się w ruchu.
Lubiłam zawsze to, że ludzie są razem i nie muszą ze sobą rozmawiać. Gdyby mogli gadać, natychmiast zaczęliby sobie opowiadać głupoty, plotki, zaczęliby zmyślać i popisywać się. A tak siedzą w rzędach, każdy pogrążony w myślach, przeglądają sobie w głowie to, co się wydarzyło ostatnio, i wyobrażają, co się jeszcze wydarzy niedługo. W ten sposób kontrolują swoje życie.
Życie tworzą wydarzenia, lecz dopiero wtedy, gdy potrafimy je zinterpretować, próbować zrozumieć i nadać im sens, zamieniają się one w doświadczenie. Wydarzenia są faktami, ale doświadczenie jest czymś niewyrażalnie innym. Doświadczenie jest faktem poddanym interpretacji i umieszczonym w pamięci. Odwołuje się także do pewnej podstawy, jaką mamy w umyśle, do głębokiej struktury znaczeń, na której potrafimy rozpiąć nasze życie i przyjrzeć mu się dokładnie.
- Wie pani, czasem mam wrażenie, że żyjemy w świecie, który sobie wymyślamy. Ustalamy sobie co jest dobre, a co nie, rysujemy mapy znaczeń... A potem całe życie zmagamy się z tym, cośmy sobie wykoncypowali. Problem polega na tym, że każdy ma swoją wersję, i dlatego tak trudno jest się ludziom dogadać.
Cierpienie jest istotą życia.