Ludzka dusza mieści bowiem nieskończoność pokoi, niektórych olbrzymich, niektórych nie większych od schowka na szczotki, innych zamkniętych, jeszcze innych przepełnionych jasnym światłem.
Umysły ludzie, a zwłaszcza dzieci, są niczym studnie - głębokie studnie, wypełnione czystą wodą. A czasami, jeśli jakaś myśl jest zbyt trudna do zniesienia, osoba, której przyszła ona do głowy, zamyka ją w solidnym pudełku i wrzuca do tej studni. Nadsłuchuje plusku...a potem pudełko znika. Oczywiście, naprawdę wcale tak nie jest. (...) nawet najgłębsza studnia ma dno, a to, że coś znikło nam z oczu, nie oznacza, iż przestało istnieć. Nadal leży tam, na dnie. (...) szkatułki, w których zamknięte są owe złe, przerażające myśli, mogą się rozpaść, a zawarta w nich złość wyleje się po jakimś czasie i zanieczyści wodę...a gdy studnia umysłu jest już porządnie zatruta, nazywamy to szaleństwem.
Natura ludzka nie ma dna. Jest głęboka i tajemnicza jak umysł Boga.
Mózg kalkuluje, ale dusza wzywa, a serce wie swoje.
Duch mój, wewnątrz spokojny i zimny, niczego nie żałuje, niczego nie pragnie i niczego się nie spodziewa.
...Myśl myśli mojej,
dusza duszy mojej...
Żarty i dowcip (…) nie są udziałem tępych umysłów.
Ona jest moją i niczego mi nie odmawia. A jednak opanować jej nie mogę. Nie wiem, czym jest jej dusza, nie wiem nawet, czy jest w ogóle. Jakże można opanować to, czego nie ma?
Mam wrażenie, że są rzeczy takie, których zmienić nie można. Nie można łamać zasadniczych praw swojej duszy, bo to się mści.
Dusza, to karta biała! Bóg na niej pisze z jednej, a szatan z drugiej strony; ale Bóg i szatan są tu tylko symbole. W rzeczywistości jest inna ręka: iście, że świąt tą ręką. Pisze świat, piszą źli i dobrzy ludzie, piszą chwile szczęścia, piszą najtrwalej cierpienia.
(...) i kiedy smutna jest dusza, ciało smutne jest również.
Obłęd to nie jest sprawa ciała, chociaż ciało poddaje mu się i obłęd wyczynia z nim, co mu się podoba. Obłęd to jest sprawa umysłu. Myślę, że umysłowo bardzo niewielu ludzi jest zdrowych.
Muzyka: pompa do nadmuchania duszy.
Łatwość, z jaką można manipulować umysłem ludzkim, wynika z samej natury człowieka. Jest on bardziej odbiorcą niż poszukiwaczem, chętnie (z powodu lenistwa, bierności i braku wyobraźni) zadowoli się pierwszą z brzegu informacją lub opinią, a ta im bardziej będzie uproszczona, ubarwiona i bzdurna - tym lepiej. Bzdura ma coś z konwencji bajki (i często - kiczu), przemawia więc łatwo do wyobraźni potocznej.
Są ludzie, którzy traktując prawdę jako najwyższą wartość samą w sobie, nic zastanawiają się, czy jest ona dostatecznie atrakcyjna, aby pozyskać tzw. człowieka z ulicy, który bardziej pragnie coś przeżyć, niż racjonalnie zgłębić. Prawda może być tak oczywista, że nie wzbudzi zacnego zainteresowania., może też być zwyczajnie nudna. Tymczasem w bzdurze (dobrze podanej) jest często jakaś fantastyczność, jakaś zwracająca uwagę, intrygująca deformacja, zaklęcie, baśń.
Nie trzeba koniecznie podróżować w przestrzeni. Można odbywać podróże wgłąb własnej duszy.
Obecnie żyjemy w świecie tak złożonym i trudnym, a wokół nas dzieje się tak wiele rzeczy, że nieustannie musimy sprawdzać, co myślą na ten temat inni, konsultować się i radzić, sięgać po coraz to nowsze lektury. Dzisiaj po prostu świata nie da się ogarnąć umysłem jednostki, ponieważ nasza wiedza jest sumą wielu informacji, oglądów i punktów widzenia. Rzeczywistość globalną można poznać wyłącznie poprzez zbiorowy, kolektywny umysł.
(...) prawda jest siłą w mej duszy.
Im silniejszy i bardziej oryginalny umysł, tym bardziej będzie on skłaniał się ku religii samotności.
Chęć zaprowadzenia ładu w nieładzie, odnalezienia harmonii w dysonansie i jednakowości w zróżnicowaniu jest formą instynktu intelektualnego, pierwotnym i podstawowym pragnieniem umysłu.