Niektórzy z najbardziej nieszczęśliwych ludzi, których znam, są jednocześnie jednymi z najbogatszych ludzi w Ameryce; są najbardziej nieszczęśliwymi osobami, jakie kiedykolwiek widziałem.
Być może więc szczęście to zestrajanie własnych złudzeń co do znaczenia z panującymi złudzeniami zbiorowymi. Dopóki moja osobista opowieść współbrzmi z opowieściami otaczających mnie ludzi, dopóty będę przekonany, że moje życie ma sens i w tym przekonaniu będę odnajdywać szczęście.
Social media to zarówno błogosławieństwo, jak i przekleństwo. Rzadko możemy je kontrolować, a przecież dobry sługa, zły pan. Według mnie drogą do szczęścia jest nieporównywanie się do kogokolwiek.
To, co uważam za niesamowite w posiadaniu wszystkiego i poczuciu, że mam wszystko, to to, że tak naprawdę nie znajduję szczęścia w materialistycznych rzeczach. (...) Przez lata zdałam sobie sprawę, że szczęście znajduję po prostu w innych rzeczach, czy to w moich psach, czy moich przyjaciołach, czy też w patrzeniu na zachód słońca.
Odkąd weszłam w świat prawdziwego cierpienia, przestałam narzekać. Cieszę się z tego, że mam ręce i nogi. Wcześniej nie wiedziałam, że jest to powód do szczęścia. Zostałam wyróżniona przez los wobec tylu pokrzywdzonych i jestem im coś winna.
Surfowanie łagodzi mnie, to zawsze było dla mnie swego rodzaju doświadczenie Zen. Ocean jest tak imponujący, spokojny, wspaniały. Reszta świata dla mnie znika kiedy jestem na fali.
Szczęściem jest dla mnie to, że piszę piosenki. Szczęście, to dwa ładnie współbrzmiące wersy. Gdybym się ożenił [...] moje dzieci znaczyłyby dla mnie więcej niż piosenki, ale skoro nie mam nic innego... Poza tym nie istnieję.
Nie radziłbym nikomu zostać artystą jeżeli szuka szczęścia, ponieważ jest to raczej ciężki kawałek chleba a nie lekki. Nawet jeżeli my artyści mamy pewne przywileje, jest w nas obecna cały czas pewna frustracja: jak zrobić więcej lub lepiej, nigdy nie osiągamy satysfakcji.
Szczęście dla mnie to poczucie, że żyję na całość, kocham na full, pracuję na full i odpoczywam na full. Szczęście to także poczucie, że mogę coś po sobie zostawić.
Moja definicja szczęścia to umiejętność sprostania swojej wyobraźni.