Francja i cała Europa mają wspaniałą kulturę i niesamowitą historię. Najważniejsze jest jednak to, że ludzie tam wiedzą, jak żyć! W Ameryce zupełnie o tym zapomnieli. Obawiam się, że amerykańska kultura to katastrofa.
Naszej demokracji nie tylko musi zazdrościć świat, ale i musi być motorem naszej własnej odnowy. Nie ma nic złego w Ameryce, czego nie można by wyleczyć tym, co jest dobre w Ameryce.
Ameryka okazała się dobrze przygotowana do roli światowego lidera. Uzasadnione jest więc nazywanie tego stulecia wiekiem Ameryki. W XXI w. wkraczamy z poczuciem, że podstawowe wartości – wolność, demokracja, równość szans – nigdy nie były tak dobrze ugruntowane jak obecnie.
Podziwiam ludzi w mundurach. Nie tylko w wojskowych. Podoba mi się szacunek dla służb mundurowych w kulturze amerykańskiej. W naszej tego brakuje. Ludzie nie mają świadomości, że w takim Afganistanie polski kontyngent buduje drogi, szkoły, cywilizację, uczy tamtejszą armię, jak utrzymywać spokój. To mozolna robota wykonywana latami. I co ci żołnierze mają z tego?
Najdumniejszym człowiekiem chodzącym po ziemi jest wolny amerykański obywatel.
Polska, Europa, świat zmieniły się gruntownie. My wszyscy – oczywiście w różnym stopniu – też. Ja na przykład dziś widzę inaczej niż wówczas Stany Zjednoczone. Podziwiam ich dynamizm, standardy nowoczesności i demokracji.