Wolny rynek budowaliśmy tylko na początku lat 90., mniej więcej do 1995 roku. Od tamtego czasu w Polsce zaczął się odbudowywać system totalitarny.
Źródło: http://www.bibula.com/?p=40249
To nie buntownicy z Wall Street są antyamerykańscy, oni chcą po prostu, by ich wysłuchano. Prawdziwymi ekstremistami są oligarchowie Ameryki, którzy próbują zdusić wszelką krytykę i dociekanie źródeł ich bogactwa.
Rezultaty polityki interwencjonizmu są raczej smutne. Nawet powszechne przekonanie, że głównie dzięki niemu poradziliśmy sobie w USA z wielkim kryzysem lat 30., zostało kilka lat temu skutecznie podważone przez amerykańskich ekonomistów z uniwersytetu w Kalifornii – Harolda Cole’a i Lee Ohaniana. Precyzyjnie wykazali oni, że polityka prezydenta Franklina Delano Roosevelta de facto o kilka lat przedłużyła okres gospodarczej zapaści.
Źródło: "Wolny rynek jest lepszy od interwencjonizmu" http://www.rp.pl/artykul/5,395887.html
Nie trzeba wysokich podatków, by budować państwo dobrobytu. Europa powinna ponadto kontynuować integrację. Zwiększając konkurencję i znosząc bariery w przepływie technologii, integracja podniosłaby produktywność krajów strefy euro.
Źródło: "Wolny rynek jest lepszy od interwencjonizmu" http://www.rp.pl/artykul/5,395887.html
Podczas gdy większość Amerykanów z trudem wiąże koniec z końcem, my, superbogaci, korzystamy z wielkich ulg podatkowych. (...) Płacę niższe podatki niż moja sprzątaczka.
Kamieniem węgielnym naszego stylu inwestowania jest ospałość granicząca z gnuśnością.
Duże pieniądze są u nas podejrzane, ich zarobienie też, chęć ich zarobienia również. I wcale nie jest tak, że cierpią na pieniądzowstręt tylko tabloidy czy populiści z PIS lub radykałowie z Krytyki Politycznej. To choroba powszechna w Polsce jak grypa w zimie.
Banki właściwie ustalone i prowadzone są bardzo przydatne dla krajowego biznesu i niewątpliwie będą kontynuować swoją obecność w Stanach tak długo, jak będą zgodne z prawem, bezpieczne i korzystne.
Podobno to japońskie koncerny samochodowe działają najskuteczniej. Tam pensja szefa jest dwudziestokrotnie, a nie tysiąckrotnie większa od średnich zarobków załogi.
Żaden naród nie został nigdy zrujnowany przez handel.