Rozpocznę swoją prezydenturę od pracy. Prezydent obama rozpoczął od przeprosin. Powiedział: Ameryka była dyktatorem dla innych narodów. Nie Panie Prezydencie, Ameryka wyzwoliła inne narody od dyktatorów.
Ang.: "I will begin my presidency with a jobs tour. President Obama began with an apology tour. America, he said, had dictated to other nations. No Mr. President, America has freed other nations from dictators."
Odchodzę szczęśliwy, że przestanę patrzeć na to, co z Polską zrobił Piłsudski. Ufny jestem, że krew moja przyczyni się do zjednoczenia serc polskich.
Słowa wypowiedziane po odczytaniu sentencji wyroku na miejscu straceń.
Zachowam spokój (...) Strzelcie mi w głowę i w serce. Umieram dla Polski, którą Piłsudski zniszczył.
Ostatnie słowa przed egzekucją za zabójstwo Gabriela Narutowicza.
To wszystko jest trochę śmieszne, pan Clinton też twierdził, że wprawdzie palił, ale się nie zaciągał i naprawdę jeżeli w Polsce nie ma ważniejszych problemów niż [czy] nasz minister Ziobro w młodości się zaciągał czy się nie zaciągał, to przepraszam bardzo, ale to znaczy, że jesteśmy szczęśliwym krajem, żadnych innych problemów nie ma. Co prawda, sądząc po poziomie jego wypowiedzi można by wnosić, że nawet dużo palił, nie tylko marihuany, ale, no, to jest takie wnioskowanie pośrednie.
Wypowiedź o tym, czy minister Zbigniew Ziobro palił w młodości marihuanę. Źródło: Superstacja, 1 października 2007 r.
Mówienie o jakiejś uległości wobec komunistów jest straszliwym kłamstwem. To była piękna karta. Także nasza karta, jako ekspertów w tym strajku. Karta współdziałania inteligencji z robotnikami – to było groźne dla władzy, bo oznaczało, że nas nie podzielą. Ale Jarosław Kaczyński postanowił ją zniszczyć w imię budowania jakiejś mitologii. On tworzy partię-sektę, która ma mieć niemal religijny stosunek do przywódcy i wiarę w historyczne, niezwykłe dokonania jego i jego brata.
Na temat wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w 30. rocznicę Porozumień Sierpniowych.
Ja tego, proszę pana, nie nazywam Konstytucją, ja to nazywam konstytutą. I wymyśliłem to słowo, bo ono najbliższe jest do prostituty. Pierdel, serdel, burdel.
Na temat sytuacji bezwładu politycznego w Polsce.
Polska naprawdę nie jest skazana na, tak jak ją Polska od wczoraj nazywa, na moherową koalicję!
Podczas wystąpienia w sejmie 10 listopada 2005 r.
Okrągły Stół był po prostu spiskiem pomiędzy przedstawicielami opcji komunistycznej, jakim bez wątpienia był Jacek Kuroń, zakładający czerwone harcerstwo, ze Służbą Bezpieczeństwa i decydentami peerelowskimi (...) Polakom należy się prawda o ich własnej historii i nie wolno tej prawdy sprzedawać z powodu tego, że ktoś wyznaje jakiś mit, albo jest to dla kogoś wygodne politycznie.
Wypowiedź po ujawnieniu dokumentów z archiwów IPN w sierpniu 2006 na temat rozmów Jacka Kuronia z SB.
Ja jestem w skrajny sposób zasmucony. Martwię się o przyszłość mojej ojczyzny. Życzę Polakom i Polsce, żeby Lech Kaczyński jak najszybciej przestał być prezydentem tego kraju, bo każdy dzień jego prezydentury przybliża nas do katastrofy takiej czy innej, wewnętrznej czy zewnętrznej. Oby się to jak najszybciej skończyło.
Komentarz do prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Źródło: tvn24.pl z 22 lipca 2008 (http://www.tvn24.pl/-1,1558241,0,1,janusz-palikot-uwazam-prezydenta-za-chama,wiadomosc.html)
Gdyby Jarosław Kaczyński i Przemysław Gosiewski oraz kolega Antoni Macierewicz zapalili sobie skręta raz dziennie, na pewno Polska byłaby bardziej przyjemna niż wtedy kiedy oni zupełnie na trzeźwo komentują rzeczywistość w naszym kraju.
Na temat legalizacji miękkich narkotyków. Źródło: wp.pl z 30 czerwca 2008 (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Palikot-gdyby-szef-PiS-palil-trawe-kraj-bylby-przyjemny,wid,10106456,wiadomosc.html)