Wszystko, co jest nieodwołalne, jest wielkie. Na tym tylko polega wielkość śmierci, pierwszej miłości, stracenia dziewictwa i tak dalej. Wszystko, co można zrobić parę razy, staje się już przez to małym.
Ale czyż miłość to nie jest właśnie: dwoje zwierząt, które się pożądają do utraty zmysłów?
Czy jednak można naprawdę kochać kogoś, kto bez mrugnięcia okiem dzień po dniu przez wiele lat sprawia człowiekowi ból? Kto szczędzi byle dotyku, byle pocałunku w policzek - o innych pieszczotach nie mówiąc?
Matka nie może nie kochać swojego dziecka, uwierz mi na słowo. Tylko czasem życie tak się gmatwa, że nie potrafi tego okazać.
Cały żal bierze się z miłości, troski, współ-czucia. (...) Bo wiesz - gdybyś się nie kochała, nie bolałoby cię to, co cię boli w twoim życiu. Jeśli czujesz wściekłość, to czujesz ją dlatego, że nie jesteś sobie obojętna.
Miłość: jakie to dziwne, że tym się okazała: ty, ledwie punkt na mapie, ja, co na ciebie patrzę.
Można mieć niewiele miłości, ale zrobić z niej coś naprawdę dobrego.
Czasem myślę, że wszystkie nieszczęścia świata zaczynają się od poczucia: "nie wiem, czy można mnie pokochać"; od poczucia, że miłość, jeśli w ogóle jest możliwa, wydarzy się tylko pod pewnymi warunkami, a jej dostawy mogą zostać przerwane.
Miłość bez odwagi stałaby w miejscu, odwaga bez miłości byłaby niedostatecznie serdeczna.
Jeśli kochasz dwie osoby jednocześnie, wybierz drugą. Bo gdybyś naprawdę kochał pierwszą, nie zakochałbyś się w drugiej.
Jedynymi stworzeniami, które wyewoluowały się na tyle, by przekazywać czystą miłość, są psy i niemowlęta.
Na dnie miłości czai się zawsze nienawiść. Warto pamiętać o tych dwu biegunach i odwracalności uczuć, aby uniknąć zaskoczenia przez życie. Sądzą niektórzy, że w tak bezpośrednim styku miłości i nienawiści tkwi największa tragedia życia ludzkiego. A mnie się wydaje, że to właśnie stanowi o urodzie życia, o jego zmienności i blasku.
W miłości pośpiech jest fatalnym błędem. Nie należy się spieszyć. Trzeba pozwolić pracować wyobraźni.
Narodziny miłości przypominają okres niemowlęctwa i napawają nas radosnym zdumieniem…
W arabskiej księdze "Ogród miłości" Nafzazi pisze: Kobieta jest jak owoc, który nie wyda z siebie słodyczy, dopóki go nie utrzesz w rękach. Czyżbyś nie wiedział, że ambra, jeśli się jej nie obraca w dłoniach i nie zagrzewa, skryje w sobie zawarty aromat? Tak samo jest z kobietą.
Ta świadomość, że się jest kochanym przez matkę, jest bierna. Nic nie musisz zrobić, żeby być kochanym - miłość matki nie jest obwarowana żadnym warunkiem.
Proporcje dawania i brania w miłości zmieniają się stale w przeciągu życia ludzkiego, przeważając to w jedną, to w drugą stronę. Już Balzac powiedział, że w miłości zawsze jest ten, który całuje, i ten, który jest całowany.
Każdy człowiek marzy o wielkiej roli, jaką odegra w swoim życiu, i widowni pełnej głębokiego zachwytu i uwielbienia. Widownię, która daje nam poczucie bezpieczeństwa i ogromnej wartości wszelkich osiągnięć naszego życia, stwarza i stworzyć może tylko kochający człowiek idący obok nas.
Miłość spełniona w ciągu dwóch dni umiera w ciągu dwóch następnych, zdobywana w ciągu miesięcy trwa miesiące, a w ciągu lat — lata. Sedno sprawy zawsze pozostaje jednakie, nie cenimy rzeczy, które dostajemy łatwo.
Wierzę, że wielka miłość po prostu się trafia. To jest piękne, że przychodzi, walnie cię niespodziewanie obuchem w łeb i nie wiadomo, jak się pozbierać.