Takiej miłości każdy młodzian czeka,
tak być kochana chce każda dziewczyna;
czemuż w najświętszym z popędów człowieka
tkwi tak straszliwego cierpienia przyczyna?
Z jakiej mąki są już zrobieni młodzieńcy na całym świecie, że choćby pokochali piękność pochodzącą prosto z nieba, w pewnych momentach będą ją zdradzać ze służącą karczmarza.
Któż wie jednak czy mężczyzna... czy mężczyzna w ogóle może zakochać się w kobiecie bez współudziału, bez pośrednictwa, że tak wyrażę się, innego mężczyzny. Być może mężczyzna w ogóle nie odczuwa kobiety inaczej, jak tylko poprzez innego mężczyznę. A może to jakaś nowa forma miłości? Dawniej było we dwoje, a dziś jest we troje?