Żyjemy teraz w czasach innego ustroju. Kilkanaście lat temu, na skutek reguł ekonomicznych i kapitalizmu, zamknięto kilkadziesiąt kopalń. Rozbito całkowicie tę starą strukturę, to tradycyjne miejsce pracy. Mój film pokazuje, jak silne były te więzi, to wspólne życie. To byli ludzie, którzy mieli własne reguły, własne szczęście. Tego Śląska już nie ma.
Nawiązanie do filmu "Perły w koronie". Źródło: wywiad dla Onet FILM
Żyjemy w smutnych czasach, gdzie aktorzy są politykami, a politycy aktorami.
Kiedy w dawnych czasach pytali mnie ubecy: „Panie Kuroń, po co pan to robi”, odpowiadałem: „bo lubię”. To była prawda, choć wcale nie lubiłem siedzieć w więzieniu. Lubię po prostu kształtować swój los, być panem swego losu. Kiedyś z tego właśnie powodu wracałem do więzienia. Dziś żyjemy w czasach, kiedy być podmiotem swego losu, znaczy być podmiotem historii, kształtować życie społeczne.
Żyjemy w trudnych czasach, więc bardzo łatwo jest nam popaść w zwątpienie. Świat aż wrze od konfliktów, a w polityce przybywa cyników. Trzeba zatem zdobyć się na pewną zuchwałość, by dojrzeć światełko nadziei w tunelu.
Kategorie dobra i zła należą do moralności, a nie do wymiaru sprawiedliwości. Tylko w państwach o ustroju totalitarnym narzuca się społeczeństwu jeden pogląd moralny, prowadząc do zniewolenia. W ustroju demokratycznym, czyli wieloświatopoglądowym, sędziom nie wolno orzekać w kategoriach moralnych.
Ja sudiowałem w parszywych czasach, studiowałem w czasach PRLu w latach 80-tych.
Źródło: http://www.youtube.com/watch?v=avIjTNQVeDM