Tyle jest rodzajów miłości, że nie wiadomo, do kogo zwrócić się o jej definicję. Miłością nazywa się kilkudniowy kaprys i związek dwojga ludzi wzajem obojętnych, i uczucie, w którym nie ma nic z szacunku, i flirt towarzyski, i wystygłe przyzwyczajenie, i romantyczną fantazję, i nagłe pożądanie, po którym następuje niechęć: miłością nazywa się sto różnych złudzeń i chimer.
Nienawiść jest przeciwieństwem miłości. Nie odróżnia się jednak tyle stopni i rodzajów nienawiści, co stopni i rodzajów miłości, gdyż "nie ma czasu" rozróżniać rodzajów zła, od którego się ucieka, tak jak rozróżnia się dobra, których się pragnie.
W miłości jest tyle cierpienia, ile szczęścia.
Łatwo powiedzieć, że w trakcie sporu winno się dążyć tylko i wyłącznie do tego, aby prawdę wydobyć na jaw, tyle że właśnie nie wiadomo, gdzie też ona jest, i dlatego argumenty przeciwnika i własne sprowadzić mogą na manowce.
Nie jestem entuzjastą tego, żeby sobie młody człowiek siedział przed komputerem, oglądał filmiki, pornografię, pociągał z butelki z piwem i zagłosował, gdy mu przyjdzie na to ochota. Zwolennicy głosowania przez Internet chcą tę powagę odebrać. Dlaczego? Wiadomo, kto ma przewagę w Internecie i kto się nim posługuje. Tą grupą najłatwiej manipulować, sugerować na kogo ma zagłosować.
Źródło: www.pis.org.pl, 6 marca 2008 r. (http://www.pis.org.pl/komentarz.php?id=1&ida=11842)
Nie mów o miłości
Gdy masz mięso w zębach
Nie mów o miłości
Kiedy palisz peta
Nie mów o miłości
Sprzedajnym kobietom
Nie mów o miłości
Zostaw to poetom.
Z utworu "Nie mów o miłości."