Pamiętam, jak w latach 70. moja muzyka była krytykowana jako przygnębiająca i mówiono, że moje płyty powinny być sprzedawane z żyletkami, bo to dobra muzyka do podcinania sobie żył.
Kiedyś istotą radia była muzyka. W tej chwili muzyka ma nie przeszkadzać reklamom.
Pamiętam jak to jest być biednym. W początkowych latach, musieliśmy uprawiać i zbierać całe swoje jedzenie.
Może i jestem wulgarny, ale nie moja muzyka.
Słowa wypowiedziane kiedy Mozart prosił cesarza o pozwolenie na wystawienie "Wesela Figara".
Moją pierwszą gitarą była ta, której nigdy nie posiadałem. Stała na wystawie sklepu i była moja, tylko że nikt mi jej nie chciał dać za darmo, a ja nie miałem pieniędzy (śmiech). Chodziłem codziennie oglądać ją na wystawie, miałem wtedy 11 czy 12 lat. To była gitara Jolana Star.
Źródło: http://www.magazyngitarzysta.pl/ludzie/wywiady/7060-zbigniew-holdys.html
Moja muzyka walczy przeciwko systemowi, który uczy żyć i umierać.