Nasza planeta jest zagubiona gdzieś między wiecznością czasu, a ogromem przestrzeni.
Czasu nie ma, wszystko, co nas otacza, to wieczność. Bóg jest wiecznością, więc jest wszechobecny.
Wzniosły zaiste jest pogląd (...) że gdy planeta nasza, podlegająca ścisłym prawom ciążenia, dokonywała swych obrotów, z tak prostego początku zdołał się rozwinąć i wciąż rozwija nieskończony szereg form najpiękniejszych i najbardziej godnych podziwu.
Jak to zwykle bywa, gdzieś coś trzeba włożyć, żeby gdzieś coś wyszło.
Każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i Wiecznością.
Gdy gdzieś daleko zacnemu żyć trzeba,
stamtąd o ludu swego dba wygody;
chmury, kłębiące się gdzieś pośród nieba,
obfitym deszczem mnożą ziemskie płody.