Grzechów, które rzeczywiście się zdarzają, Bóg ani chce, ani nie chce, lecz tylko je dopuszcza.
Perfekcyjne liczby, tak jak perfekcyjni ludzie, zdarzają się rzadko.
Jeśli żona wybaczyła już mężowi, to nie powinna mu jego grzechów serwować na śniadanie.
Czy Bóg chce zapobiegać złu, lecz nie może? Zatem nie jest wszechmocny. Czy może, ale nie chce? Jest więc niemiłosierny. Czy może i chce? Skąd zatem zło? Czy nie może i nie chce? Dlaczego więc nazywać go Bogiem?
Zdarzają się ojcowie, którzy nie kochają swoich dzieci; ale nie ma dziadka, który by nie uwielbiał swojego wnuka.
Koleżanki i koledzy politycy: boicie się własnych grzechów i skutków ich ujawnienia, a wymachujecie sztandarem praw obywatelskich!
Na temat nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej, którą przygotował Janusz Palikot. Źródło: http://palikot.blog.onet.pl/ wpis z 6 lipca 2009