Przysięgam, że nigdy Was nie zdradzę, przysięgam, że nikt nigdy nie jest w stanie mnie kupić, nie ma takiej opcji.
Jak zostanę politykiem to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato.
Po pierwsze Prezydent powinien stać na straży interesu narodu polskiego, a nie jakiejś Konstytucji, bo nie ma świętego prawa. (...) Prawo jest prawem wówczas, kiedy służy obywatelowi. Jeżeli jest sprzeczne z interesem obywatelskim przestaje być prawem.
Historia pokazuje, że od 1989 r. wszystkie te rewolucje polegają na tym, że poszczególne partie dokonują zmian pod siebie, dla swojego partykularnego interesu. Dla mnie to żadna rewolucja, tylko korzystanie z socjotechniki po to, aby poprawić los swoim.
Myślę, że Ryszard Petru jest groźniejszy od Macierewicza. [...] Bo w tej chwili największym zagrożeniem dla Polski są neokolonializm korporacji i banki. A pan Petru całe dotychczasowe życie pracował na ich rzecz. Brał od nich pieniądze.
Odpowiem w ten sposób: może szkoda, że prezydent Duda zawetował ustawę o zmianie płci. Ona umożliwiała bardzo szybką zmianę tożsamości. Wtedy Leszek Miller albo Janusz Palikot zmieniliby płeć i startowali w tych wyborach jako liderzy. Jest jakiś ciąg na kobiety.
Cały czas idę do przodu w walce z systemem. Jestem na froncie walki z systemem od wielu lat. I będę walczył do końca.
Jeżeli na tym polega dobra zmiana, że szpak bociana, to ja dziękuję!
Żyjemy w partiokracji a nie w demokracji, władze sprawują tzw. mafie sejmowe, czyli grupy partyjnych jedynek, wystawianych przez wodzów. Polityków, którzy są porządnymi ludźmi można policzyć na palcach jednej ręki. Wszyscy oni są przeciwnikami jakichkolwiek zmian, bo mają dożywotnio zagwarantowaną partycypację w korzyściach płynących z udziału w układzie.
(...) oni nie chcą dojść do władzy, ale pozostać wieczną opozycją. Ona za nic nie odpowiada, ale wszystko może obiecać. Bardzo wygodna sytuacja i pomysł na życie dla dużej grupy "opozycjonistów". PiS jest rewersem systemu, który stworzyła Platforma Obywatelska
To jest tak, że jeżeli lubiłbym marihuanę na przykład, to miałbym ją w swoim ogródku, nieważne, czy by mi zakazywali czy nie. Także jeżeli lubię ogórki kiszone, to będę je sobie kisił.
Dla mnie Polska jest na pewno ważniejsza niż Europa, ale wszystko to, co nas dzieli od sowietów jest na pewno rzeczą pozytywną. Poza tym mam nadzieję, że dzięki Unii skończą się takie rzeczy jak bandytka czy złodziejstwo w elitach rządzących, urzędnicy będą urzędnikami, a nie niedouczonymi matołami.
Wielką sztuką jest poukładać stosunki z Rosją. Ale to jest konieczne: nasz silny katolicyzm i ich prawosławie - gdyby mogło dojść do pojednania, moglibyśmy zbudować coś silnego, opartego nie na polityce, tylko na duchu.
Władza w Warszawie żyje w jakimś matrixie, w wymyślonych sytuacjach.
Paradoksalnie patriotyzm jest znacznie łatwiejszy w czasie wojny. Wtedy trzeba podjąć decyzję, nawet niekoniecznie przemyślaną, ale instynktowną: obrony własności, bytu, tożsamości. Natomiast patriotyzm jest bardzo trudny w sytuacji pokoju.
"Siła i honor" to pozdrowienie żołnierzy GROM-u, od tego zacznijmy. Te słowa kończyły zawsze SMS-y moje i generała Petelickiego.
System, jest taki, że bardzo trudno o takiego polityka, któremu można wierzyć, ponieważ system z jakim mamy obecnie do czynienia, wykształcił klanowość, klany partyjne. Mówiąc w wielkim uproszczeniu - różni się od systemu komunistycznego tym, że na miejsce jednego PZPR weszło pięć PZPR-ów.
Obywatel powinien mieć swojego przedstawiciela w Sejmie. Teraz nie ma w nim posłów, a są żołnierze, których wódz wybiera, aby wzmacniać siłę swojej armii.
Stawia się wszystko na jakąś szalę i trzeba najnormalniej w świecie walczyć, być konsekwentnym w realizacji siebie, to jest podstawa. To powinno wynikać wręcz z takiej miłości i z szacunku do samego siebie. Walka o siebie. To nie może być tak: co my mamy zrobić jak nam nie chcą dać... weź sobie!