Z wszystkich siedmiu grzechów głównych najłatwiej można wybaczyć lenistwo i obżarstwo, a najwięcej szkód i nieszczęść, zbrodni i wojen, jak sobie wyobrażam, powoduje zawiść.
Wychowanie, całkowicie wyzwolone z autorytetu, tradycji i dogmatu, kończy się nihilizmem.
Równość w ludzkiej godności i wynikająca stąd równość praw i obowiązków jest wymogiem, bez którego stoczylibyśmy się w barbarzyństwo.(...) Wiara w tę równość nie tylko chroni naszą cywilizację, ale czyni nas ludźmi.
Przyzwoity człowiek sam lepiej żyje. Nie dlatego, że ma o sobie lepsze mniemanie, ale dlatego, że nie cierpi duchowo z powodu zła które wyrządza.
Potępiać absolutnie wszelką przemoc, bez różnicy, to potępiać życie. Nie jest jednak nierozumne starać się o taki świat, gdzie przemoc skierowana będzie tylko przeciw niewoli, zbrodni, agresji i tyranii. Nie jest to nierozumne również wtedy, gdy mamy wielkie i dobrze uzasadnione wątpliwości co do tego, czy taki świat kiedykolwiek istnieć będzie.
Niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności, ponieważ są sytuacje, w których wiedzieć jest obowiązkiem moralnym.
Nie zwalczymy pochwały gwałtu przez pochwałę powszechnego zobojętnienia.
Nie przyświadczamy (...) naszych moralnych wierzeń przez uznanie ich prawdy, lecz przez poczucie winy, gdy je gwałcimy.
Nie ma argumentów zniewalających, moralnych lub praktycznych, za stosowaniem kary śmierci; nie ma też zniewalających argumentów przeciwnych. Bezpieczniej jest jednak – zarówno w sensie utylitarnym, jak moralnym – iść za przykładem krajów cywilizowanych, co karę śmierci zniosły i nie popadły z tego powodu w ruinę.
(...) największa szatanów siła tam się okazuje, gdzie pożądliwość prokreacji niewstydliwa w grzesznym ciele mieszka; a jako że grzechu pierworodnego skutkiem nikt od owej płci dwojga grawitacji zdrożnej nie bywa wolny, tedy wszyscyśmy od tej strony na pastwę czarcich złości wydani i na to najpilniej baczyć mamy, aby te wrota, przez które najłatwiej wróg się wkrada, gorliwie zawierać, przystępu mu nie dawać, a tak na żywot wieczny zasłużyć.
Na ogół jednak lepsi są ludzie, co o sławie nie myślą, ale zadowoleni są z tego, że są lubiani i szanowani choćby w niewielkim gronie przyjaciół i bliskich.
Kto mówi, że Boga nie ma i jest wesoło, sobie kłamie.