Poezja rozbudza i kształtuje wrażliwość. Często bywa pomocna zakochanym, bo oni posługują się językiem wierszy, cudzych albo własnych, które pod wpływem zakochania tworzą. Poezja jest bardzo potrzebna, zwłaszcza w dzisiejszym zmaterializowanym świecie.
W dzisiejszym świecie jest za dużo... inteligencji rozpaczy. Zło jest groźne, ale ono samo się kompromituje. Rzeczy okropne stają się śmieszne – to jest też tematem owego spojrzenia z uśmiechem. Dobro jest nie zauważane, nie doceniane, ale nigdy się nie kompromituje, nabiera wartości z biegiem czasu.
Wydaje mi się, że przez długie lata komunizmu nasza literatura została ogołocona z tematów metafizycznych, a moje wiersze były pewną próbą torowania im drogi do dzisiejszego świata, który – moim zdaniem – oddala się od Boga.