Jan Izydor Sztaudynger żył w latach 1904 - 1970, poeta i satyryk w swojej twórczości przejawiający postawę afirmacyjną. Jedną z jego ulubionych form twórczości były fraszki.
O Polskę realną
Pozwól pokochać, dobry Panie Boże,
Polskę bez złudzeń – od może do może.
Polska A, Polsce B
Każe się całować w D.
Dawno by świat diabli wzięli, gdyby brakło marzycieli.
Kochać ludzi, wszystkich ludzi? O, jak to trudzi!
Kraków jest jak pryzmat, przez który pięknieje ojczyzna.
Ludzkość – to brzmi butnie, i zawodzi okrutnie.
Na wyrost szyjemy idee licząc, że naród zmądrzeje.
Plujmy sobie nawzajem w kaszę! To takie polskie, to takie nasze...
Terrorem władza swą słabość zdradza.